Poziom radioaktywnego jodu-131 wywołującego raka tarczycy jest u nas 10 razy większy niż w Niemczech i w Czechach i bierze się z olbrzymich ilości cząsteczek PM2.5 i PM10 z węgla. IRSN- Institut de radioprotection et de sûreté nucléaire – państwowy francuski Instytut Radioprotekcji i Bezpieczeństwa Nuklearnego opublikował wyniki zawartości radioaktywnego izotopu jodu-131 i wyniki są dla nas bardzo niedobre.
Jod-131 jest radioaktywnym izotopem o połowicznym okresie rozpadu równym 8 dni. Jod-131 jest głównym sprawcą raka tarczycy i innych chorób tego narządu, takich jak nadczynność tarczycy (choroba Graves’a-Basedowa) i wole czyli guzy tarczycy. Ostatecznie choroba może prowadzić do śmierci. Dzieci wystawione na działanie tego promieniotwórczego izotopu również rozwijają się wolniej i może dojść do ich upośledzenia.
Jod-131 bardzo dobrze odkłada się też w liściach, prowadząc od skażenia upraw. Zdjęcie przedstawia japońską babcię oglądającą szpinak skażony po katastrofie w Fukushimie. W tym roku najwyraźniej nam też szykuje się bardzo smaczna polska kapusta!
Część osób skojarzy ten izotop z podawaniem wszystkim jodyny, nazywanej „płynem Lugola” po katastrofie w Czarnobylu w 1986. Wypicie tego niezbyt smacznego leku nasyca organizm zwykłym i nieszkodliwym jodem, blokując przyjmowanie promieniotwórczego jodu-131. Można to przyrównać do przesycenia witaminą C – organizm nie wchłonie jej więcej niż potrzebuje i resztę wydali. Teraz jednak nic nie ochroni Polaków przed promieniotwórczym skażeniem.
Skąd jod wziął się w powietrzu w Polsce? Z węgla. Wydobywany u nas węgiel brunatny zanieczyszczony jest wieloma trującymi składnikami, takimi jak ołów, siarka, rad, rtęć i ich radioaktywne izotopy takie jak ołów-210 i jod-131. Jego spalanie uwalnia ten syf do atmosfery, a stamtąd w postaci smogu przenosi się do naszych domów – i płuc. Scientific American nazywa popiół bardziej radioaktywnym niż odpady nuklearne. IRSN twierdzi, że w ubiegłym miesiącu wziął się on głównie z cząsteczek smogu PM 2.5 i PM 10, „materii stałej” czyli pyłów ze spalania węgla które możemy zobaczyć gołym okiem w postaci czarnego nalotu gromadzącego się na oknach i na filtrach. W Polsce jego ilość wyniosła 5,92 µBq/m3, podczas gdy dla porównania w Niemczech to 0,5 µBq/m3, a w Czechach 0,356 µBq/m3.
Brawo! Jesteśmy najlepsi w Europie i mamy w powietrzu 1600% więcej radioaktywnego jodu niż Czesi! Źródło: IRSN.
Wyniki powinny nas szczególnie niepokoić, ponieważ wychodzą od najważniejszego instytutu badań nad promieniotwórczością w Europie. Francja jest europejskim liderem badań nuklearnych i w tym kraju wytwarza się najwięcej na świecie energii z atomu. Elektrownie atomowe produkują tam ponad 70% krajowej energii elektrycznej, a francuskie wojsko posiada 300 głowic atomowych – trzeci wynik na świecie po Rosji i USA. Podwaliny pod francuskie badania nad promieniotwórczością położyła Maria Curie-Skłodowska razem z mężem. To ostrzeżenie powinniśmy traktować bardzo poważnie, tym bardziej, że w najbliższych latach w Polsce nie będzie się nic zmieniać. Zacofany kraj nad Wisłą nigdy nie będzie posiadał elektrowni atomowej, a zamiast tego energia i ciepło produkowane będzie tu z węgla, którego spalanie uwalnia do atmosfery radioaktywne izotopy i trujące metale takie jak ołów. Mieliśmy wiele szans na elektrownie atomową, ale przaśni posłowie polscy nie potrafili zorganizować i nie chcieli tu nigdy nowoczesnej energetyki, ponieważ zagrozi ona interesom górników. W Polsce nie da się zbudować elektrowni atomowej – i teraz za to zapłacimy.
Dodajmy do tego, że oprócz węgla w polskich domach pali się powszechnie plastikowymi butelkami i innym gównem, czego rezultatem jest najgorszy i trujący smog w Europie, tej zimy gorszy niż w Chinach. Wraz z nadejściem wiosny sytuacja minimalnie się poprawi, ale syf z węgla i tak będzie się unosił nad Polską, prowadząc do postępującego upośledzenia narodu polskiego.
Dla mnie klasyczna nagonka na nasz kraj.
Spójrzmy na dane:
https://windeurope.org/about-wind/daily-wind/
Wejdźcie na zakładkę „Europes Electricity Mix”.
Porównajcie Niemcy i Polskę.
Niemcy produkują do 32GW z węgla brunatnego i kamiennego (no ale może ich jest czystszy… niemiecki…). Do tego 5GW z biomasy i odpadów – a to dopiero jest syf…
Polska produkuje z węgla max 18GW…
Więc kto tu bardziej zatruwa?
Dla ambitnych szczegóły pod:
https://windeurope.org/about-wind/statistics/european/
Bardo dobre źródło i z niego dokładnie wynika kto jest większym syfiarzem, a jest to Polska. W przeliczeniu na 1 mln mieszkańców Polska produkuje z węgla 0,47 GW energii, a Niemcy – 0,4 GW. Polska produkuje 17% więcej energii z węgla od Niemiec na mieszkańca, a do tego w ogóle nie jest wliczone ogrzewanie z ciepłowni i indywidualnych domów, w których w Polsce pali się miałem, plastikowymi butelkami i psim gównem.
Polska nie jest Chrystusem Narodów, wbrew temu co ci mówili w szkole. Czesi mają 2 elektrownie atomowe, a my mamy co najwyżej Instytut Myśli Karola Wojtyły.
Jak śmiesz porównywać Instytut Myśli Karola Wojtyły do elektrowni atomowej, ty ateisto zwyrodnialcu komunistyczno-nazistowski. Nawet sobie nie wyobażasz ile dał Polsce i światu Karol Wojtyła a na pewno jest to więcej niż jakaś Maria Skłodowska która jechała na rozpoznawalności męża a w ogóle to jest pochodzenia żydowskiego więc pobożnemu Polakowi nie wypada nawet o niej wspominać.
Amen 🙂
Pobożny polak nie pier…takich smutków jak Ty pier… katolu !!! Słuchaj dłużej ojca rydzyka i Jarosława zawsze dziewica !!!
dokładnie takie samo odczucie…
Poza granicami Polski ten poziom nagle i tak znacząco opada ? Czary ?
Przypadek? Nie sądzę 😀
a może nasuneli nową kopułę nad czarnobylem?
Smrodzi huta trzinecka w Czechach na Polskę przy samej granicy,ciagle niebo ze smogiem.
Myślę że duże szanse że to Białoruś – oni tam mają ciągle problemy z elektrownią jądrową. Nie dawno spadł im podczas próby montarzu reaktor na aswalt więc ekhm..
Nagonka na polskie kopalnie które to niby są nierentowne, ale o tym że niemcy za 150 mnl euro wybudowali u nas w Orzeszu kopalnie węgla cicho a i podobnie o tym że niemcy jak i francuzi dążą do powolnego zamykania swoich elektrowni atomowych.
Polacy nie pozwalajmy się ogłupiać !!!
Polskie kopalnie Chrystusem Narodów, a niemieckie kopalnie Antychrystem Narodów! 😀
Z tego co wiem to amerykanie i rosjanie prowadzą próby nuklearne w atmosferze na wysokości około 50 km.testują tam wybuchy nuklearne o sile nawet 50 kilo/ton. A w czyjej przestrzeni powietrznej to tylko domysły.Przestrzeń kosmiczna jeszcze jest niczyja.Tak wybuch mógł się roznieść po Europie z góry.To może tłumaczyć zróżnicowane poziomy radioaktywności. Ze spalania węgla nie tworzy się tyle jodu 131
Debilny artykuł oparty na jakichś francuskich bredniach, być może z okresu „negocjacji” o francuską elektrownię jądrową. Czyli węgiel jest zły, atom jest cudowny! Niemiecki brunatny na granicy z Beneluxem jest wspaniały, polski koksujący jest be, dlatego nawet Australijczycy chcą kupić te kopalnie. Z troski o nasze zdrowie, oczywiście. A właśnie Trump przeprosił się z węglem, w który Stany obfitują i złożył Bogu głębokie podziękowania za te złoża! Najzabawniejsze jest, że na wschód od Odry jest 6µBq/m3 a na zachód od niej 0,5. Jak ten jod to robi to tylko francole wią*